Od Barana do Ryb
Prymat w „kalendarzowej” dziedzinie należy niewątpliwie do Egipcjan. Jeśli wierzyć niektórym uczonym — już w 4241 roku p.n.e. kapłani z On, jednej z najstarszych stolic Egiptu (nazwanej później przez Greków Heliopolis), ułożyli pierwszy kalendarz słoneczny, oparty na obserwacjach ruchu Syriusza-Sopdeta. Również Sumerowie, którzy jeszcze przed Babilończykami rozwinęli w Mezopotamii wysoką kulturę, rozpoczęli bardzo wcześnie obserwacje astronomiczne (ich spadkobiercami byli Babilończycy). Najstarsze źródła dowodzą, że uprawiali astronomię już w II tysiącleciu p.n.e. Początki sumeryjsko-babilońskiej astronomii są jednak niewątpliwie starsze. W III tysiącleciu p.n.e. Sumerowie potrafili już obliczać czas obiegu Księżyca wokół Ziemi z dokładnością, która osiągnięta została przez Europejczyków dopiero w… 1897 roku. Stare kroniki zapewniają, że i Chińczycy osiągnęli wysoką wiedzę o zjawiskach astronomicznych. W księdze „Szu-Cing”, przypisywanej Konfucjuszowi (VI w. p.n.e.), zawarta jest opowieść o astronomach Hi i Ho, którzy, oddając się nieprzystojnym zabawom (m. in. piciu wina), zaniedbali swych obowiązków czuwania nad niebem i nie przewidzieli zaćmienia Słońca. Skutek tego był straszny: nie zapowiedziane zaćmienie wywołało panikę w wielu prowincjach państwa, sprawiając, że autorytet Syna Nieba, czyli cesarza, bardzo ucierpiał. Cesarz Czang-Kang (ok. 2150 r. p.n.e.) skazał więc astronomów na śmierć. Ale regularne obserwacje astronomiczne istniały w Chinach już wcześniej. Jak z tego wynika, wiedza o ruchu Słońca i Księżyca była już w V—III tysiącleciu p.n.e. niemała.
A wiedza o gwiazdach i planetach?
Starobabilońska legenda mówi, że zanim bóg Marduk przystąpił do tworzenia świata — zatroszczył się przede wszystkim o bogów. Wybudował dla każdego z nich dom i odtąd żadna z dostojnych boskich osób nie błąkała się po Ziemi i po niebie, i miała stały adres. Były to gwiazdozbiory. Potem bóg Marduk ustanowił okres zwany rokiem i podzielił go na 12 miesięcy. Każdy miesiąc dostał po 29 dni, a na dodatek — trzy gwiazdozbiory. Następnie utworzył gwiazdozbiór Nibiru (Wielką Niedźwiedzicę), aby wskazywał miejsce na niebie pozostałym gwiazdozbiorom. Porządkowanie gwiaździstego nieba odbywało się więc bardzo wcześnie i jest pewne, że po Słońcu i Księżycu wyodrębniono poszczególne grupy gwiazd oraz niektóre jaśniej świecące planety. Dość wcześnie bowiem zauważono, że gwiazdy, które — podobnie jak Słońce i Księżyc — stworzone zostały dla wygody ludzkiej, są nie tylko ozdobami „przyklejonymi” do kopuły nieba, lecz odbywają swój bieg, choć wolniej niż Słońce i Księżyc.
Zauważono, że w ciągu 12 miesięcy roku można wyszczególnić 12 grup gwiazd leżących na drodze, jaką przebiega Słońce po firmamencie niebieskim, czyli ekliptyce. Dopatrując się zaś podobieństwa geometrycznych figur (w jakie można było łączyć poszczególne grupy gwiazd) do wyobrażeń ludzkich i zwierzęcych, nadano im nazwy zaczerpnięte z wierzeń religijnych.
Przypuszcza się, że pierwszym gwiazdozbiorem, któremu nadano imię, był Byk — symbol wiosennej orki, a zarazem płodności. Wyróżnia się on na niebie jasno świecącą gwiazdą (Aldebaranem), przydatny jest więc do mierzenia czasu. Nastąpiło to ponad 2 200 lat p.n.e., gdy Słońce w czasie wiosennego zrównania dnia i nocy znajdowało się w pobliżu Hiad (gromady gwiezdnej, w skład której wchodzi Aldebaran). Nieco później otrzymały nazwy pozostałe gwiazdozbiory znajdujące się na ekliptyce. Domyślamy się, skąd wzięły się ich nazwy: nazwa Bliźniąt pochodzi od dwóch jasnych gwiazd Polydeukes (Kastor i Polluks), synów Zeusa i Ledy, będących symbolami braterskiej miłości, Waga — od jesiennego zrównania dnia z nocą, Strzelec — od sezonu łowieckiego, zaś Koziorożec, Wodnik i Ryby — od mokrego okresu zimowego, który reprezentują.