Wysyłanie sobie walentynkowych smsów to od kilku lat głównie domena młodzieży i nastolatków. Kiedy telefony komórkowe zyskały popularność, wysyłanie sobie walentynkowych smsów zastąpiło wysyłanie miłosnych kartek czy wręczanie sobie romantycznych prezentów. Nie da się ukryć, że już nie tylko nastolatki wysyłają sobie walentynkowe smsy. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że taka forma składania sobie walentynkowych życzeń nie jest zbyt romantyczna, ale jest to ciekawy sposób na to, aby, czasami nawet anonimowo, powiedzieć komuś, że nam się podoba. Kartka jednak dociera do adresata nieco dłużej. Smsy to nie tylko słowa, ale również obrazki. Dzisiaj, kiedy coraz więcej ludzi ma telefony komórkowe z kolorowym wyświetlaczem, nie jest problemem wysłanie walentynkowej kartki MMS. Poza tym można wysłać sms z obrazkiem ułożonym z liter i znaków interpunkcyjnych. W Internecie bez problemu można znaleźć mnóstwo inspiracji i interesujących pomysłów.
Walentynkowy sms to również miłe słowa. Może to być walentynkowy wierszyklub inne słowa płynące prosto z serca. Jakie są zalety wysyłania walentynkowych smsów? Przede wszystkim taka forma skłania do większej wylewności, jest bardziej intymna. Można ją nawet w pewnym stopniu porównać do dawnego wysyłania listów. Teraz, z racji tego, że technika poszła znacznie do przodu, a komórki mają już nawet dzieci, wyznania miłosne przez sms są coraz powszechniejsze. Jeśli nasza ukochana lub nasz ukochany mieszka daleko, wiemy, że kartka będzie długo szła, a wysyłanie kwiatów walentnykowych czy słodyczy, z racji zbyt dużej odległości, nie będzie miało sensu, to wiadomość tekstowa, czyli właśnie sms wydaje się być idealnym rozwiązaniem. W kilku słowach można zawrzeć swoje uczucia do wybranej osoby.
Poza tym wszystkim sms wysłany z okazji Dnia Zakochanych może sprowokować rozmowę z osobą, do której go wysłaliśmy. Jak widać, ta metoda ma wiele plusów, mimo że wciąż spora grupa osób jest temu przeciwna. Dzieje się tak dlatego, że jest to dla nich kolejny wpływ na Święto Zakochanych przez media, głownie Internet, a to z kolei staje się następnym objawem komercjalizacji i amerykanizacji tego dnia.